Bezjajeczny biszkopt z malinami

Przyznaję- nie za bardzo nadaję się do pieczenia ciast. Gdy gotuję mogę pozwolić sobie na pewien chaos, pobawić się proporcjami. Jest czas na zmiany, poprawki i szaleństwo. Przy pieczeniu trzeba być dokładnym i skupionym. Krok po kroku wykonywać czynności. A potem czekać na efekt.
Nie za bardzo podobał mi się taki schemat. Ciasto bez mojej kontroli, samo w piekarniku może narobić nie lada bałaganu! Tak, lubię mieć kuchnię pod kontrolą!

Przy próbach zweganizowania przepisu na biszkopt z „Kuchni polskiej” przechodziłam wiele faz: gniew, zaprzeczenie… Elizabeth Kubler-Ross byłaby dumna jak książkowo pokonywałam wszystkie etapy żałoby nad kolejnym nieudanym wypiekiem.
Teraz akceptuję, że ciasto czasem nie wychodzi. Akceptuję również fakt, że każda łyżka mąki ma znaczenie, a kolejność dodawania składników jest kluczowa.
Oczywiście, gdy biszkopt wychodzi taki jaki chciałam pieczenie stało się całkiem interesujące. Trochę jak laboratorium chemiczne, bo w zasadzie pieczenie to nic innego jak chemia. Trzeba odmierzyć dokładne ilości substratu, zapewnić optymalne warunki zajścia reakcji i gotowe! Albo gigantyczna porażka albo fenomenalny sukces!
Takie próby w sumie są ciekawe, bo wiele można się nauczyć o chemii pieczenia. Tylko ta mąka w całej kuchni, obklejone miski, cukier puder zlizywany przez psa z podłogi! Gdybym została chemikiem, pewnie puściłabym laboratorium i moich asystentów z dymem.

W każdym razie podczas prób pieczenia bezjajecznego biszkoptu nauczyłam się kilku rzeczy:

proporcja wagowa mąki do cukru pudru musi być taka sama
należy dodać odpowiednią ilość mąki z cieciorki, do czego dochodzi się metodą prób i błędów
soda i ocet to najlepsi przyjaciele wegańskiego biszkoptu (to akurat wiedziałam już wcześniej)
używam mąki typ 450, którą przesiewam
jeśli macie wagę kuchenną- zważcie mąkę i cukier, będzie dokładniej
miksuję na wolnych obrotach, tylko tyle by wymieszać składniki i ani sekundy dłużej
pamiętam o nasmarowaniu naczynia do pieczenia i posypaniu go bułką
równomiernie rozkładam owoce, żeby biszkopt wyszedł równiutki
dokładnie patrzę, w jakiej temperaturze piekę, przypadkowe 190C i cały wysiłek idzie na marne
nie otwieram drzwiczek piekarnika i nie manipuluję przy cieście, a już na pewno nie trzaskam
po 30-33 minutach mogę sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest gotowe, choć teraz już wiem, że w moim piekarniku jest gotowe
obserwuje ciasto po bokach, gdy jest upieczone zaczyna delikatnie odchodzić
gdy upieczone, wyłączam piekarnik, uchylam drzwiczki i pozwalam mu stopniowo stygnąć
najlepiej smakuje w towarzystwie przyjaciół na balkonie!

Bezjajeczny biszkopt z malinami
lub innymi sezonowymi owocami

Składniki:
na formę 26x20cm
12 kawałków

12 łyżek mąki z cieciorki*
12 łyżek wody
6 łyżek oleju rzepakowego
200g cukru pudru ( 1½ szklanki)
200g mąki typ 450 (1½ szklanki)
szczypta soli
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
kilka kropel ekstraktu waniliowego
¼ szklanki mleka sojowego
1 łyżka octu z białego wina
1 łyżeczka sody oczyszczonej

około 1-1½ szklanki malin

bułka tarta
olej

* ważne żeby mąką była dobrze zmielona!

1. Formę do pieczenia smarujemy olejem i posypujemy bułką tarta. Mąkę z cieciorki miksujemy z wodą, tak żeby nie było grudek. Dodajemy olej i ponownie miksujemy, aż składniki się połączą. Wsypujemy cukier puder i ponownie miksujemy, aż powstanie jednolita jasnożółta masa.

2. Mąkę dodajemy stopniowo, po ½ szklanki. Dobrze jest ją przesiać prosto do naczynia z masą cieciorkową. Przesiewamy pierwszą ½ szklanki mąki i miksujemy na wolnych obrotach, tylko tyle, żeby składniki się połączyły. Powtarzamy z dwiema pozostałymi porcjami. Dodajemy wanilię, proszek do pieczenia i szczyptę soli i znów miksujemy.

3. W dużym kubku mieszamy mleko sojowe z sodą. Dolewamy ocet i mieszamy. Odstawiamy na chwilę.Powstanie piana. W tym czasie włączamy piekarnik na 180C. Przelewamy pianę do masy i znów miksujemy, tak aby składniki się połączyły.

4. Przelewamy masę do przygotowanej formy. Układamy równomiernie owoce. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 30-33 minuty. Czas pieczenia zależy od piekarnika. Dla pewności możecie po 30 minutach włożyć drewniany patyczek. Jeśli wyjdzie suchy, ciasto jest gotowe. Warto też patrzeć na brzegi. Gdy zaczynają odchodzić możecie wyłączyć piekarnik i uchylić drzwiczki.
Gdy ciasto wystygnie, możecie posypać je cukrem pudrem.

Ile kalorii?

Bezjajeczny biszkopt z malinami:
2 840 kcal
białko: 53,4 g; tłuszcze: 94 g; węglowodany: 452 g, błonnik: 30g;
żelazo: 18,4 mg; wapń: 176mg; cynk: 2,6 mg

1 porcja:
236 kcal
białko: 4,45 g; tłuszcze: 7,85 g; węglowodany: 37,6 g, błonnik: 2,5 g;
żelazo: 1,53 mg; wapń: 15 mg; cynk: 0,2 mg