Nareszcie mamy upały! Wiem, że dla większości ludzi takie temperatury to istna męczarnia, ja natomiast czuje się jak ryba w wodzie! Jedynym minusem są burzowe popołudnia podczas, których mój psiak trzęsie się jak galareta.
Rekompensatą żaru lejącego się z nieba są lody. Mnóstwo smaków, kolorów i rodzajów. Na patyku, wodne, sorbety, włoskie i gałkowe. Każdy ma swoich faworytów. I choć osobiście uwielbiam soczyste i odświeżające sorbety owocowe, to na wegańskie lody karobowe zawsze mam ochotę.
Za bazę, klasycznie w wegańskich lodach, robi mleko kokosowe, a w zasadzie jego stężała część. Nie dodawajcie płynnych elementów, lepiej dolejcie resztki do owocowego smoothie.
Zamiast kakao czy czekolady, mój ulubiony karob. Nie jest to tylko substytut kakao, bo smakowo, dla mnie jest to zupełnie co innego. W karobie lubię jego nie za słodki, lekko ziemisty, głęboki smak. Idealnie z karobem komponuje się nasz polski syrop z buraka, który zdecydowanie jest niedoceniany. W przeciwieństwie do większości słodzików, ma charakter, swój własny unikatowy smak. Oczywiście jeśli nie macie tego syropu, możecie użyć innych- daktylowego, z agawy, a nawet dodać zwykły cukier.
Wegańskie lody karobowe smakują najlepiej z ukochanymi przeze mnie czereśniami.
Wegańskie lody karobowe
na mleku kokosowym
Składniki:
5 porcji
puszka schłodzonego mleka kokosowego*
4-5 łyżek karobu
3-4 łyżki syropu z buraka**
kilka kropel ekstraktu waniliowego
czereśnie do podania
* mleko powinno postać przynajmniej dobę w lodówce
**lub innego słodu
1. Z puszki wyjmujemy tylko stałą część mleka kokosowego. W misce przy użyciu miksera ubijamy mleko kokosowe razem z karobem, słodem i wanilię. Jeśli chodzi o ilość syropu to proponuję dodawać stopniowo do takiego poziomu słodyczy jaki lubimy.
2. Wstawiamy do zamrażarki, aż stężeją. Wegańskie lody karobowe podajemy ze świeżymi czereśniami.
Ile kalorii??
Całość:
882 kcal
białko: 7,2 g; tłuszcze: 72 g; węglowodany: 72,5 g, błonnik: 14 g;
żelazo: 9,6 mg; wapń: 128 mg; cynk: 2,5 mg