Przyznaję, mam słabość do dziwnych warzyw. Mam też słabość do warzywniaków. W zasadzie to już chyba uzależnienie. Kiedy idę na targowisko zewsząd atakuje mnie mnóstwo…
Przyznaję, mam słabość do dziwnych warzyw. Mam też słabość do warzywniaków. W zasadzie to już chyba uzależnienie. Kiedy idę na targowisko zewsząd atakuje mnie mnóstwo…