Powodów braku kimchi w Twojej kuchni może być wiele: święta, praca, lenistwo, niedobór papryki gochugaru… Każdy kto lubi kimchi zna ten ból, kiedy kubki smakowe domagają się kiszonki, a w lodówce nie ma nawet składników, nie mówiąc już o czasie kiszenia…..Co począć?
Pozostaje kilka opcji:
1. Wyruszyć w miasto w poszukiwaniu kimchi. W Krakowie znajdziecie wegańskie kimchi między innymi w Ka Udon Bar, Ramen People, Pod Norenami, Kanton Dim Sum House.
2. Zjeść danie z kimchi np. pierożki w Mandu.
3. Zakisić prawdziwe kimchi i poćwiczyć sztukę slow life.
4. Na otarcie łez zjeść polskie kimchi czyli kapustę kiszoną z pobliskiego warzywniaka.
5. Wersja pro punktu 4- zjeść papryki (łagodne lub ostre) nadziewane kapustą kiszoną. Do dostania na krakowskim Starym Kleparzu oraz na stoisku warzywnym w Galerii Kazimierz.
6. Przygotować kryzysowe szybkie kimchi z przepisu poniżej.
Kimchi w 24-godziny? Też na początku wątpiłam. Wiadomo, to nigdy nie to samo, co przygotowane lege artis, ale postanowiłam spróbować. Przepis zaczerpnęłam z książki Przepisy Food Pharmacy. Oprócz czasu „kiszenia”, kolejna korzyścią wydaje się zastąpienie pasty gochujang bardziej dostępnym sosem sambal oelek. Efekt końcowy okazał się smaczny, co potwierdziło kilkoro miłośników kimchi. Zdecydowanie jest w stanie załagodzić głód na kimchi.
Szybkie kimchi
Składniki:
1 kapusta pekińska (około 1 kg)
3 marchewki
50 ml octu z białego wina
1 łyżka startego imbiru
1-3 łyżki sosu sambal oelek*
1 łyżka startego czosnku
½ łyżki soli
*w zależności od tego jaki stopień ostrości lubicie; 1 łyżka da nam dość łagodne kimchi
Przygotowanie:
- Szatkujemy kapustę. Przekładamy kawałki kapusty na durszlak i dokładnie wcieramy w nie sól. Odstawiamy na 15 minut, po czym wyciskamy nadmiar wody.
- Marchewki obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Imbir i czosnek ścieramy na małych oczkach.
- Wszystkie składniki przekładamy do dużej miski. Całość mieszamy i ugniatamy rękami (najlepiej w jednorazowych rękawiczkach), aż warzywa zaczną puszczać soki.
- Wymieszane kimchi układamy ciasno w dobrze umytym słoiku (można wyparzyć), zalewamy sokiem który wydzielił się z warzyw. Dociskamy, żeby sok wypłynął na wierzch, zakrywając wszystkie warzywa. Foliowy woreczek napełniamy wodą i używamy jako ciężka, który zapobiegnie wypływaniu warzyw na powierzchnię (woreczek powinien zakrywać warzywa).
- Odstawiamy kimchi w niedokręconym słoiku na dobę w temperaturze pokojowej. Po tym czasie zakręcamy słoik i przechowujemy kiszonkę w lodówce. Warto pamiętać, aby sok zawsze zakrywał warzywa.