Czy Wam też kalarepy wydają się dziwaczne? Jak dla mnie są trochę kosmiczne. Z zielonej elipsy w różnych miejscach wyrastają łodyżki, które gdy odetnie się zielone liście przypominają antenki. W ogóle, jak to możliwe, że z korzenia wyrastają łodygi na różnych poziomach? Coś jest z tą kalarepką nie tak! Może faktycznie spadła z Księżyca?
Być może, bo to co wydaje się być korzeniem, okazuje się nabrzmiałą do rozmiarów bulwy łodygą! Czyli sama kalarepa jest łodygą matką, a z niej niczym z mitologicznej meduzy wyrastają łodyżko-macki (nie, nie oglądałam ostatnio ani Obcego, ani żadnego innego filmu o inwazji kosmitów).
Jakby nie patrzeć na tego dziwoląga, to jest on jednak sympatyczny. Zdecydowanie budzi pozytywne emocje, pewnie przez ten zielony kolor.
Kalarepa pomimo swojego dyskusyjnego pochodzenia, rozgościła się na naszych talerzach i wcale nie ma wygórowanych wymagań.
Zazwyczaj preferuje towarzystwo szczypty soli i chrupana na surowo jest idealną przekąską. Świetnie wpasowuje się też we wszelkiego rodzaju surówki. Ale kalarepkę możemy też podpiec, ugotować na parze czy nawet zrobić z niej zupę! A najlepiej zupę krem, ze świeżym imbirem!
Idealnie pasuje na letnie deszczowe dni, lub wtedy gdy pomimo 25 stopni uda się Wam złapać przeziębienie. Ja taką umiejętność łapania kataru latem posiadam i zdecydowanie mogę polecić zupę z kalarepki jako lekarstwo!
Składniki:
5-6 porcji
3 kalarepki
3-4 ziemniaki (300g)
2 łyżki posiekanego imbiru
1 cebula
1500 ml bulionu warzywnego
2 łyżki oliwy z oliwek
pieprz sól
1 szklanka słonecznika
2 łyżki sosu tamari*
* lub zwykłego sosu sojowego
Cebulę i imbir drobno siekamy. W garnku rozgrzewamy oliwę i wrzucamy cebulę i imbir. Podsmażamy, aż cebula będzie miękka.
Ziemniaki i kalarepki obieramy, kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnka i zalewamy bulionem. Gotujemy pod przykryciem aż warzywa będą miękkie.
Następnie blenderujemy, aż uzyskamy kremową konsystencję. Doprawiamy solą i pieprzem.
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Słonecznik mieszamy z sosem tamari, wysypujemy na blachę i pieczemy przez 15-20 minut często mieszając.
Posypujemy zupę krem słonecznikiem i zajadamy ze smakiem!
Ile kalorii?*
Całość (6 porcji):
1323 kcal
białko: 41 g; tłuszcze: 80 g; węglowodany: 134 g, błonnik: 25 g;
żelazo: 9,2 mg; wapń: 300 mg; cynk: 8,2 mg
1 porcja:
221 kcal
białko: 6,8 g; tłuszcze: 13 g; węglowodany: 22 g, błonnik: 4,1 g;
żelazo: 1,5 mg; wapń: 50 mg; cynk: 1,4 mg
* ilość kalorii, a także zawartość składników odżywczych jest podana w przybliżeniu